W przedpandemicznym świecie zachęcenie fanów do przyjścia na nasz koncert było trudne, ale każdy z nas miał swoje, mniej lub bardziej skuteczne, sposoby na to, by nie grać dla pustych sal. Rozwiązania te nie zawsze da się przenieść jeden do jednego do sieci. Skoro już jednak zdecydowaliśmy się grać koncerty online, bo ile można być muzykiem do szuflady, warto się zastanowić, co możemy zrobić, aby widz wybrał właśnie nasz występ.  W Internecie nie konkurujemy przecież z pięcioma innymi koncertami odbywającymi się w naszym mieście, ale z całym światem. Jest jednak kilka rzeczy, które możemy zrobić, aby nasz stream miał nieco większe szanse w tej nierównej walce. 

Po pierwsze: zabrzmij i wyglądaj

Wyobrażacie sobie koncert, gdzie jedynym oświetleniem jest pamiętający PRL kolorofon i reklama wyrobu piwopodobnego znad baru, scena to porozsuwane na bok stoliki, a do dyspozycji mamy jedno, nieuziemione gniazdko elektryczne i jedną kolumnę? Każdy z nas przez to przechodził, ale grając w Internecie mamy przecież o wiele większe możliwości zadbania o to, aby nasz występ zabrzmiał dobrze, i równie dobrze wyglądał. Zanim zaprosisz ludzi do słuchania twojej muzyki upewnij się, że przestrzeń, w której zagrasz jest atrakcyjna wizualnie. Pamiętaj o tym, że widz będzie pozbawiony tego co w dużej mierze tworzy klimat koncertu: ścisku i interakcji z innymi uczestnikami, temperatury, zapachu itd. Te braki trzeba nadrobić tym, co widz zobaczy i usłyszy. Zadbaj o światła, dekoracje, wystrój i – oczywiście – jakość dźwięku. Wybór jednej, statycznej kamery pozbawi twój występ całej dynamiki. Popróbuj różnych rozwiązań zanim odpalisz koncert. 

Wybór scenografii i oświetlenia jest oczywiście podyktowany tym…
…co, i jak zagracie.

Nie mam tutaj na myśli stylu muzycznego, raczej dobór repertuaru i aranżów. Może warto odświeżyć te numery z pierwszej płyty, których już nie lubicie grać, a których co jakiś czas dopominają się „true” fani? A może zagrać akustycznie? Może jakiś cover, którego nikt się po was nie spodziewa? A może harfa i klawesyn?

Niezależnie od tego jaki rodzaj muzyki wykonujesz i na jakim etapie swojej kariery jesteś na pewno masz w swoim bezpośrednim otoczeniu kogoś, kto swoją muzyczną obecnością wniesie do twojego występu coś nowego. Zapraszanie znajomych muzyków, żeby z tobą zagrali to łatwy i – zazwyczaj – bardzo przyjemny sposób nie tylko na to, aby uczynić twój koncert ciekawszym, ale również na to, aby posłuchali go fani twoich muzycznych gości. Nie zależy nam przecież tylko na graniu dla garstki przyjaciół i rodziny. No, chyba, że…

…właśnie na tym nam zależy.

Koncerty dla limitowanej liczby uczestników są wyjątkowe same w sobie, uczestnictwo w nich  pamięta się dłużej, to słuchacz czuje się wtedy wyjątkowy, a przecież właśnie o to nam chodzi. Oczywiście, rodzi to serię kolejnych pytań w stylu: jak wybierzemy uczestników (konkurs? Zaproszenia? Kto pierwszy ten lepszy) czy: jak upewnimy się, że koncert dotrze faktycznie tylko do nich. Warto też zastanowić się nad trudnym, ale ważnym pytaniem: czy chcemy grać za darmo. W zalewie darmowych wydarzeń on-line to właśnie fakt, że nasz koncert będzie płatny może stanowić o jego wyjątkowości i wartości (w myśl zasady “jeśli coś kosztuje, to musi mieć wartość”). To samo tyczy się limitu miejsc! 

Każda okazja jest dobra

Macie wybór: „koncert zespołu X” lub „siedmiolecie istnienia zespołu X”. Niby głupi przykład, ale druga opcja w podtekście ma jakąś wyjątkowość, prawda? Jak to zrobić online? Ano, tak samo: pomyśleć z jakiej okazji chcecie zagrać. Okazją może być sto dni od waszego ostatniego koncertu, imieniny kogoś dla was ważnego, premiera płyty, klipu, a może trasa koncertowa po kuchniach wszystkich członków zespołu? Rusz wyobraźnię, w końcu jesteś kreatywnym twórcą i właśnie to czyni cię wyjątkowym!

Coś wyjątkowego

Przy okazji koncertu warto również dać publiczności coś wyjątkowego – mówiąc językiem marketingowców, tzw. wartość dodaną. Może nowy teledysk w wersji early-access? Może nagranie live w formie płyty z dedykacją? Może będzie to możliwość zobaczenia na ekranie (rzutniku) Waszych widzów oraz porozmawiania z nimi po koncercie? Nie będzie to to samo, co granie z publicznością obecną fizycznie, ale może ich widok doda wam trochę energii, a i dla fanów będzie to ciekawe spotkanie? Na cokolwiek się zdecydujesz, pamiętaj, że nasz system wspiera progi biletowe, które umożliwią Ci stworzenie oferty dla każdego.